Dopiero niedawno złapałam bakcyla mediowego i dużego/większego formatu. Co prawda brak mi czasu na tego typu zabawy. Ale czasem...wieczorami...małymi kroczkami powstaje "coś".
Takie coś powstało tym razem. Bez kwiatków i słodkich pasteli, które tak lubię. Męska forma.
Jakież było zdziwienie mojego męża, gdy poprosiłam go o jakieś niepotrzebne drobiazgi elektroniczne z garażu :) No i zaszalałam...i muszę przyznać, że jestem zadowolona.
Niesamowita praca. Fajnie bawisz się kolorem i strukturą. Dziękuję za udział w wyzwaniu Essy-floresy.pl
OdpowiedzUsuńSłusznie jesteś dumna, bo praca jest świetna. Te wszystkie szczególiki. Super. Dziękuję za udział w wyzwaniu na blogu Essy-Floresy :)
OdpowiedzUsuńŚwietny klimat, całe żelastwo, efekt rdzy i patyny i warstwy- cudo! Dziękuję za udział w wyzwaniu Essy-floresy :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny layout. Metalowe dodatki nadają mu nieco charakteru. Dziękujemy za udział w wyzwaniu na blogu Essy-floresy :)
OdpowiedzUsuńCiekawie zagospodarowana powierzchnia, ładna kompozycja, fajne detale, kolorystyka dobrze dobrana do zdjęcia - nie ma się do czego przyczepić! Dziękuję za udział w Essowym wyzwaniu.
OdpowiedzUsuńŚwietna kolorystyka i te metalowe dodatki - super praca. Dziękujemy za udział w wyzwaniu 13arts. :)
OdpowiedzUsuńWhat a fabulous masculine piece! Thank you for joining us over at 13Arts for our "Dare to be Daring" challenge no 44 xx
OdpowiedzUsuńThank you for the kind words.
UsuńThank you for the kind words.
UsuńDziękuję za te wszystkie miłe komentarze. Tak się człowiekowi ciepło robi na sercu :)
OdpowiedzUsuń